Robiac lenistwu na przekor postanowilam upiec ciasteczka kakaowe ,na ktore przepis znalazlam na jakiejs wloskiej stronie i bardzo mi sie kolor spodobal . Musze powiedziec ,ze to jedne z lepszych kakaowych ciastek jakie jadlam i juz wiecej nie kupie zadnych w sklepie . Nie sa pracochlonne , skladnikow tez za wiele nie ma - w kazdym domu znajda sie na pewno . Wystarczy troche checi . Z podanych porcji wyszlo mi 2 blachy smacznych ciastek o oblednym kolorze .
CIASTECZKA KAKAOWE
- 320 gr maki
- 25 gr kakao
- 100 gr masla solonego ( dalam zwykle i tez wyszly pyszne ,jednak nastepnym razem dam o jakies 20 gr mniej )
- 100 gr cukru
- 65 gr wody ( tak gram , nie ma pomylki )
- 6 gr proszku do pieczenia
- 1 gr soli
W garnku polaczyc cukier ,maslo ,sol i wode . Na malym gazie gotowac do momentu rozpuszczenia masla , gdy juz sie rozpusci odstawic na 20 minut .
Do miski przesiac make z kakao i proszkiem do pieczenia . Do suchych skladnikow dodac rozpuszczone maslo i wymieszac drewniana lyzka . Uformowac zgrabna kule i zawinac w folie spozywcza , wstawic do lodowki na 30 min .
Piekarnik nagrzac do 180° .
Zeby dobrze i wygodnie rozwalkowac ciasto polecam robic to przez papier lub przez folie . Z rozwalkowanego na 0,5 cm ciasta wykrawac ciasteczka i ukladac na blasze wylozonej papierem . Piec 10 min ,zostawic ciastka do ostygniecia na kratce . U mnie najlepiej pieka sie na drugiej polce od dolu . Owe ciastka ze szklanka mleka nie do pobicia :)
Zdecydowalam sie na wersje koncertowa ,poniewaz dla mnie jest lepsza od clipu oficjalnego ,ktory znajdziecie tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz