niedziela, 17 lipca 2016

Powrot Jedi czyli wracam na bloga ^^

Tak ,tak juz czas najwyzszy wrocic na hmm stare smieci? Ostatni post zanotowany w lutym ,wiec troche wody uplynelo ,duzo sie wydarzylo , pozmienialo ( na lepsze ) ale po kolei :)
Na pierwszy ogien pojdzie ogrod ;) 
Wspominalam juz , ze uwielbiam miec swoj kawalek ziemi i wysiewac w nim wszystko co nadaje sie do zjedzenia ?? Nie ? :D To oglaszam wszem i wobec ( co dla niektorych moze byc szokiem ) Kocham grzebac w ziemi i patrzec jak wszystko co zasialam/zasadzilam rosnie ;) Niniejszym postanowilam utworzyc nowy dzial na blogu "Od Ogrodu" i dzielic sie z wami zdjeciami moich "upraw" .
Na drugi ogien pojdzie powrot do kuchni :)
W marcu zdaje sie , piekarnik sie spier...wszym marca odmowil poslugi . Wpadlam w depresje ,poniewaz piekarnika uzywalam przynajmniej 3-4 razy w tygodniu ,a tu nagle bada bum i nie ma ....Juz nazajutrz przyszedl fachowiec zeby naprawic/wymienic pstryczek i lampke ktora to sie przepalila i zazadal ....150 euro za naprawe ( gdzie nowy kosztowal 300 e ) .Grzecznie powiedzialam panu fachowcowi zeby spier....i wrocilam do dolowania bo nie byl to dobry czas na kupno nowego . Ksiaze widzac mnie w takim stanie postanowil cos z tym zrobic , i tym sposobem dorobilam sie multicooka i maszyny do chleba ^^ (Kochany Moj :*). Jednak to nie to samo co piekarnik .Co jakis czas kupowalam gazetki kulinarne lub szperalam w internecie i tak sobie wzdychalam ze fajnie by bylo kupic nowy piekarnik . Bylismy za nim nawet na Sardynii ,ale nie znalezlismy tego czego szukalismy ani tam ani na Korsyce ...tak wiem zaraz ktos powie wybredziocha itp ,moze i tak ,ale lubie miec to co sobie upatrze a nie rzecz jakas z przypadku bo akurat potrzebuje i zdecydowalismy sie na kupno piekarnika przez internet (a wlasciwie to Ksiaze Moj zdecydowal znudzony moim ciaglym marudzeniem ).Powiem szczerze ,ze nie bylam do konca przekonana na kupno dosc drogiego sprzetu przez neta ,ale Moj Ukochany stwierdzil "raz kozie wio" i kliknal "do koszyka".Czasem warto posluchac swojego mezczyzny drogie panie :) . Tym sposobem w naszym zyciu pojawil sie piekarnik dualcook . Dla niewtajemniczonych - piekarnik ,w ktorym mozna przygotowac dwie niezalezne od siebie potrawy w jednym czasie ,czyli np sernik i kurczaka ,gdzie kazde ma swoja temperature i czas .Musze powiedziec ,ze to zupelnie inny level - to jakby z malucha przesiasc sie w conajmniej mercedesa . Gdyby ktos mnie zapytal czy warto zaopatrzyc sie w dualcook z czystym sumieniem powiem zeby sie nawet nie zastanawial :).
Teraz pojdzie pod noz moja waga ^^ Od kwietnia udalo mi sie zrzucic 7kg ! Nie nie stosowalam zadnych diet ani cwiczen .Jem jak dawniej tylko mam wiecej ruchu (zasluga nawalu pracy). 
Idac dalej ,poznalam troche nowych ludzi ,zalozylam facebooka (pozdrawiam Marie ,ktora wlasnie tam odnalazlam :) ) , przyjechala do nas mama Ksiecia na jakis czas a na dniach dojedzie moja starsza Corka wiec troche nas bedzie w domu , ale im wiecej ,tym weselej :D . To chyba po krotce tyle co od lutego (z wazniejszych wydarzen) zaszlo w moim zyciu .Postanowilam sobie ,ze raz na tydzien ,no ostatecznie na dwa  jakis post musi byc ! Zobaczymy czy uda mi sie wytrwac w postanowieniu ;) Tymczasem .